Od kiedy poznałam ideę oceniania kształtującego, trudno było mi dopasować ją do lekcji języka obcego. Odbierała mi element zaskoczenia, budowania napięcia. Minęło trochę czasu i coraz bardziej świadomie udawało się dobierać elementy OK tak, aby podczas zajęć były sprzymierzeńcem, a nie przeszkodą. Dziś postanowiłam podzielić się z Wami dosłownie pięcioma elementami, które stosuję na własnych zajęciach:
1 ) WIN (What I Need …to reach the goal)
WIN to nic innego jak kryteria sukcesu, nazwane angielskim skrótem. Oznaczają wszystkie kroki, które należy podjąć, aby dojść do zwycięstwa, czyli celu. Ustalamy je wspólnie, w większości przypadków uczniowie podają WINy, które są zbieżne z tymi, jakie zaplanowałam.
2) Patyczki/karteczki z numerkami
Aby ćwiczyć cyfry i liczby, mam przygotowane patyczki z numerami 1-100. Na zajęcia wybieram tyle, ilu jest uczniów. Uczniowie przed wejściem losują spośród karteczek, na których są zapisane te same liczby, co na patyczkach. Wywołując do odpowiedzi, losuję konkretny numerek – uczniowie pomagają mi go nazwać, czasami rozpisuję go w postaci działania matematycznego na tablicy i uczniowie muszą obliczyć, o jaką liczbę chodzi (informacja przetwarzana jest głębiej, co daje lepszy efekt).
3) Wybór zadania domowego
Uczniowie dostają zadania domowe w sposób atrakcyjny. A co dla ucznia jest atrakcyjne? Między innymi dokonywanie własnych wyborów. U mnie mają więc kilka opcji: mogą wybrać zadanie (wtedy, paradoksalnie, z reguły chcą zrobić wszystkie ☺). Zadanie może być przydzielane w inny atrakcyjny sposób, np.: rysuję po dwóch stronach kartki plansze do gry w kółko-krzyżyk (można też mieć w zanadrzu wydrukowane), po jednej stronie na tej planszy są już zapisane zadania dla uczniów, po drugiej, pustej stronie, uczniowie stawiają kółko lub krzyżyk. Następnie odwracam kartkę i w miejscu, w którym postawili symbol, znajduje się ich zadanie domowe. Zabawa gwarantowana!
Czasami na kartkach rozpisuję słówka i każdy ma wybrać jedno (np.: swoje ulubione) i wyjaśnić po angielsku, co oznacza. Po drugiej stronie kartki znajduje się zadanie domowe.
4) Obserwator nauczyciela
Ustalamy z uczniami zasady dobrej lekcji – po angielsku. Np.: lekcja musi mieć podsumowanie i zawierać pracę w parach. Jeden z uczniów obserwuje elementy lekcji i pracę nauczyciela i na koniec po angielski udziela informacji czy wszystkie założenia zostały spełnione. Niezwykle motywujące zadanie. Polecam zwłaszcza w przypadku uczniów, którzy lubią porozrabiać, by zwrócić na siebie uwagę.
5) GOALS
Czyli cele. Zawsze staram się, aby cele wybiegały poza klasę i były celami życiowymi. Na początku uczniowie na pytanie o cel lekcji lub działu mówili: uczymy się tego, żeby zaliczyć na sprawdzianie. W tym momencie sami rewelacyjnie naprowadzają się na cel, wiedząc, że np.: słownictwo dotyczące chorób i lekarza doprowadzi nas do tego, abyśmy mogli porozumieć się z lekarzem za granicą a poznawanie miejsc w mieście pomoże nam zapytać o drogę w innym kraju lub wskazać drogę gościom w naszym kraju.
Werbalizowanie celów nie pojawia się na początku lekcji. Cele nie dotyczą też jednej lekcji, ale np.: działu. Samo ustalenie celów nie wyklucza również elementu niespodzianki, ponieważ pojawiają się po początkowym wprowadzeniu i są ustalane przez uczniów, czyli sami do nich dochodzą.
OK na lekcji języka obcego jest naprawdę OK!
p.s.
Pozdrawiam świątecznie i noworocznie!
Pani Kasia
Bardzo fajnie się to czyta. Ja staram się wprowadzać elementy OK ale zawsze brakuje mi na to czasu. Lekcja u nas ma 45 min. w prywatnych szkołach jest więcej na to czasu.